Boston A-20G 51MTAP

51 „Talliński” Pułk Minowo Torpedowy wchodził on w skład 8 Dywizji Minowo Torpedowej Lotnictwa Floty Bałtyckiej. Do jego zadań należało zwalczanie niemieckiej żeglugi poprzez ataki bombowe i torpedowe oraz minowanie szlaków żeglugowych. Pułk brał czynny udział w operacjach Floty Bałtyckiej (m.in. w operacjach leningradzkiej i karelskiej) kończąc swój szlak bojowy udziałem w operacji berlińskiej. Po zakończeniu wojny z Finlandią wysyłek bojowy koncentrował się na działaniach w rejonie południowego Bałtyku, m.in. zwalczaniu niemieckiej żeglugi ewakuującej resztki wojsk i ludność cywilną. Za swe osiągnięcia na polu walki Pułk został odznaczony m.in. Orderem Czerwonego Sztandaru oraz orderami Uszakowa i Nachimowa.
Pierwsze Bostony A-20C trafiły do jednostki wiosną 1943. Niespotykany w sowieckim lotnictwie zasięg oraz wytrzymałość i komfort spowodowały, że początkowo Bostony wykonywały głównie zadania rozpoznawcze. Jednak w niedługim czasie dowództwo lotnictwa floty przekonało się, że A-20 doskonale sprawdzają się w misjach zwalczania floty. W tym celu dość szybko zaczęto modyfikować Bostony do przenoszenia torped na specjalnych zaczepach montowanych do burty samolotu pod skrzydłem pomiędzy kadłubem a silnikami. Ze względu na „kosztowność” torped oraz niską skuteczność ataków torpedowych spowodowanych głównie słabym wyszkoleniem załóg głównym sposobem zwalczania jednostek pływających stosowanym przez sowieckich lotników był tzw. atak z odbicia (polegał on na podejściu do atakowanego okrętu na wysokości zaledwie kilkunastu metrów (topów masztów) i rzuceniu bomb przed atakowaną jednostką pod odpowiednim kątem, tak aby bomba mogła odbić się od lustra wody i trafić w burtę atakowanego statku). Ponieważ atak przeprowadzany był na wysokości „topów masztów” załogi określano mianem „Topmasztowników”. Bostony w wersji „G” trafiły do 51 MTAP wiosną 1944 i do końca wojny operowały razem ze starszymi samolotami wersji „C”.
Do najgłośniejszej akcji wykonanej przez Bostony 51 MTAP należało zatopienie w lipcu 1944 niemieckiego krążownika przeciwlotniczego „Niobe” w fińskim porcie Kotka. Sukces ten Sowieci uzyskali w pewnym sensie przypadkiem… „Solą w oku” dla Sowietów były dwa fińskie pancerniki obrony wybrzeża „Ilmarinen” i „Väinämöinen”. Udział obu jednostek w działaniach bojowych nie był znaczący – powodem była przede wszystkim kiepska dzielność morska i spora niestabilność okrętów podczas strzelania oraz fakt zablokowania dużych jednostek sowieckich w Kornsztadzie. Jedynym przypadkiem, kiedy „Väinämöinen” i „Ilmarinen” otworzyły ogień do oddziałów Armii Czerwonej, była ewakuacja radzieckich wojsk z półwyspu Hanko. „Väinämöinen” uczestniczył także w odciągającej uwagę operacji „Nordwind” w dniu 13 września 1941 roku, podczas której okręt siostrzany zatonął po wejściu na minę. Po wykonaniu tego zadania „Väinämöinen” służył dalej jako bateria artylerii przeciwlotniczej, chroniąc z sukcesem Turku przez dwa lata. W 1943 roku przesunięto „Grupę Väinämöinen”, która składała się z „Väinämöinena”, sześciu patrolowców typu VMV oraz sześciu trałowców, na wschód, żeby zajęła pozycje koło wybrzeża między Helsinkami a Kotką. Pancernik nie brał jednak zbyt aktywnego udziału w działaniach wojennych, ponieważ radzieckie ciężkie jednostki nawodne nigdy nie wypłynęły z Leningradu. Jego najważniejszym zadaniem było patrolowanie ze swoim zespołem Zatoki Fińskiej między polami minowymi „Seeigel” i „Nashorn”, a także ochrona niemiecko-fińskiej sieci przeciwpodwodnej przecinającej zatokę.
Podczas szeroko zakrojonej ofensywy w 1944 roku ZSRR włożył spory wkład w próby zatopienia „Väinämöinena”. Radziecki zwiad lotniczy zlokalizował „Väinämöinena” w porcie w Kotka i postanowiono go zaatakować za pomocą 132 myśliwców i bombowców ( w tym 28 Pe-2 i 4 A-20 Boston). Atak nastąpił 16 lipca 1944 roku. Jednak okrętem zlokalizowanym przez radziecki zwiad lotniczy był tak naprawdę niemiecki krążownik przeciwlotniczy „Niobe”. Jako pierwsze zaatakowały samoloty IŁ-2 z zadaniem unieszkodliwienia obrony przeciwlotniczej, potem zaatakowały bombowce nurkujące Pe-2 uzyskując dwa trafienia bombami o wagoniarze 250 kg. Następna grupa bombowców nie uzyskała co prawda bezpośrednich trafień, lecz bomby padające blisko burt spowodowały wiele uszkodzeń. Ostatnia grupa samolotów Pe-2 miała za zadanie ściągnąć na siebie ogień artylerii przeciwlotniczej i wskazać cele „Topmasztownikom” – czterem załogom z 51 MTAP atakujących bombami o wagoniarze 1000 kg. Bezpośrednie trafienia uzyskały załogi I. N. Ponomarienki oraz I. K. Saczkowa. Dowódca grupy kpt. I. W. Tichomorow widząc efekty skutecznego  ataku poprzedników za cel obrał nieopodal zacumowany  transportowiec – dwie celne bomby zatopiły statek . Z ataku nie wróciła załoga por. Szyłkina zestrzelona przez artylerię przeciwlotniczą.

„Vainamoinen”
http://www.bellabs.ru/51/Photos/Vainamoinen-2.jpg

„Niobe”
http://www.bellabs.ru/51/Photos/Niobe-5.jpg

Wrak „Nioba” w porcie Kotka
http://www.bellabs.ru/51/Photos/Niobe-6.jpg

Działania nad południowym Bałtykiem przyniosły jednostce kolejne sukcesy – 14 stycznia 1945 zatopiono parowiec Minnie Horn oraz motorowiec Fritz Schoop. 29 stycznia 1945 w wyniku ataku na konwój płynący z Lipawy zatopiono trzy transportowce oraz okręt Memel (zaopatrzeniowiec okrętów podwodnych). W dniu 16 lutego zatopiono dwa statki transportujące wojsko – Emstrom i  Erna. 22 lutego zatopiony został transportowiec Mendoza. 9 marca  51 MTAP posłał na dno 9 statków, w tym sześć transportowców, statek pasażerski Meteor oraz okręt podwodny U-531. 12 marca miała miejsce pierwsza akcja w Zatoce Pomorskiej, zaatakowano konwój, topiąc cztery statki transportowe (w tym duży transportowiec wojska Russelhiem) oraz dwie jednostki eskorty. 26 marca przyniósł zatopienie dużego zbiornikowca Sassnitz (dopiero w ataku drugiej grupy samolotów). Z początkiem kwietnia (dnia 8 bm)  na konto sukcesów 51 MTAP tafia transportowiec wojska Franken oraz dwie bazy wodnosamolotów. 16 kwietnia „Topmasztownicy” posyłają w odmęty Bałtyku okręt artyleryjski Drache, który w 1939r. ostrzeliwał Kępę Oksywską i Hel. Ostatnie zatopienia mają miejsce w dniu 4 maja, ofiarami są krążownik pomocniczy Orion oraz unieruchomiony wcześniej przez brytyjską minę stary pancernik szkolny Schleisen (bliźniak Schleswig Holsteina).

Niektóre z „ofiar” Bostonów 51 MTAP:

„Mimi Horn”
http://www.bellabs.ru/51/Photos/MimiHorn-327.jpg

„Sassnitz”
http://www.bellabs.ru/51/Photos/Sassnitz-1.jpg

„Franken”
http://www.bellabs.ru/51/Morozov/Morozov_MTA_I-282-1.jpg

„Orion”
http://www.bellabs.ru/51/Photos/Orion-1.jpg

„Schleisen”
http://www.bellabs.ru/51/BostonUSSR/BostonUSSR_073.jpg

Jak na ilość stosowanych przez jednostki Lotnictwa Floty Bałtyckiej Bostonów dość rzadko pojawia się on na listach zwycięstw pilotów fińskich. W czasie nieco ponad półtora roku tylko 12 razy A-20 z czerwoną gwiazdą trafił na celownik Finów. Trzy z nich zapisali na swoje konto piloci walczący nad Przesmykiem Karelskim, pozostałe (czyli ¾) zostało zestrzelonych nad Zatoką Fińską i południowym wybrzeżem Finlandii. Na 15 pilotów, którym dane było zestrzelić Bostona tylko dwóm (Ylik H. Leino i Ltm Oiva Tuominen) udało się to więcej niż raz, także tylko dwa fińskie samoloty „dały” taką sposobność swoim pilotom więcej niż raz (MT-204 i MT-209).

BOSTON_FAF_Vic

Model
Model zbudowany z zestawu Italeri. Modyfikacji wymagało oszklenie bombardiera – zestaw z wersji B/C wyszlifowałem i wypolerowałem a następnie zamaskowałem zgodnie ze zdjęciami modyfikacji sowieckiej. Całość „zagruntowana” Surfacerem 500. Model malowany akrylami Italerii i Agamy. Pod kalki i washa całość zabezpieczyłem lakierem akrylowym Agamy. Brudzenie to: MiG Dark Wash (góra), MiG Neutral Wash (spód), Van Ghog Raw Umber (spaliny). Odrapania wykonałem Humbrolem 56 techniką suchego pędzla. Dwie rzeczy w modelu doprowadziły mnie niemal do szewskiej pasji: pierwsza to klej z masek montexu – cholerstwo zostawało na oszkleniu i strasznie trudno złaziło (dopiero po zaaplikowaniu Mr.Color Thiner i przemyciu rozpuszczalnikiem Agamy (do akryli)), druga to bardzo słabe trzymanie kleju Micro Kristal Klear – w efekcie na sam koniec podczas zdejmowania masek oszklenie bombardiera i pilota puściło… O ile z oszkleniem pilota dałem sobie radę, to u bombardiera powstał niewielki, acz widoczny uskok.

Tekst i zdjęcia: Hubert R. Łabęcki

DSCF6274 DSCF6294 DSCF6291 DSCF6287 DSCF6282 DSCF6276 DSCF6275 DSCF6273 DSCF6272 DSCF6285 DSCF6283 DSCF6289-001 DSCF6288-001 DSCF6286-001

 

 

 

  1. Hubercie szukam numeru fabrycznego Mitchella B25J z 250 Gwardyjskiego Pułku należącego do 18 Armii Lotniczej (Lotnictwo Dalekiego Zasięgu ZSRR), 4 Gwardyjskiego Korpusu Lotniczego, 14 Dywizji Lotnictwa Bombowego, stacjonującego w bazie Kalinowka koło Winnicy na Ukrainie – pilotowanego przez Lt. gwardii Łukiana Fiedotowicza Andriejewa, strąconego 16 stycznia 1945 r. nad Sieprawiem k/Krakowa

    • Krzysztofie, zmieniłem imię ze swojego na właściwe w twoim komentarzu 😎 to Hubert jest autorem tej galerii. (ja jako admin ją tylko umieściłem na stronie) Hubert, może mógłbyś pomóc w tej sprawie?

    • Krzysztof, sprawdzę co mam na temat czerwonoarmijnych Mitchelli – może coś trafię (chociaż materiały zbieram bardziej pod kątem działań w zmaganiach przeciwko Finlandii).

      Masz może info jakie pułki w tym czasie wchodziły w skład 14 Dywizji?

Skomentuj Hubert "Dewertus" Łabęcki Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*