Październik nie był może zbyt spektakularny jeśli chodzi o frekwencję…. za to zaskoczył nas miłą niespodzianką. Po roku nieobecności pojawił się Jurek, cały i zdrowy. Dobrze, bo wiedzieliśmy o jego wypadku, ale poza tym nie było żadnych innych wieści… A modelarsko… Maciek pokazał ukończonego Fokkera w klasycznym czerwonym mundurku. Model w skali 1/32 prezentuje się imponująco. Darek dalej wytrwale kroczy drogą figurkową… i jest coraz lepszy. Maciejka walczy z jakimś strasznie słabym jakościowo modelem messerka (podziwiam zaparcie) a Bartek zmasakrował wszystkich miniaturyzacją napędów do swoich sterowanych pojazdów…. myślę, że ten samochód pancerny to już maksimum…choć kto wie? A i jeszcze mój Hurricane w dość nietypowym wdzianku. Samolot z zasobnikiem rozpoznawczym z 3 PRU w Indiach w 42 roku.
Tekst: Zbyszek Malicki, zdjęcia: Maciek Żywczyk