Kolejne wakacyjne spotkanie i kolejny szok szczęśliwości jakiego doznałem. Frekwencja w te wakacyjne miesiące dopisuje. Takich tłumów nie spodziewał się chyba nikt 😎
Pojawił się nawet Mirek, który jak dotąd nie rozpieszczał nas swoją obecnością. Nie dość, że się zjawił to jeszcze przytargał całe mnóstwo małych Tygrysów, gdzie każdy z nich był inny…. Całe spotkanie zresztą cechowała obfitość modeli. Marcin z Arma Hobby poczęstował nas dawką czterech czy pięciu swoich aktualnych produkcji. Kuba przyniósł swoją sławną Hienę, no i stało się…. Rozentuzjazmowany tłum naparł na nią z całą mocą i niestety musiało się to zakończyć stratami 8-). Na szczęście tylko jedna goleń. Maciejka pokazał swe ostatnie dzieła, Darek (trzeci) pochwalił się czajką, a ja przywlokłem Thunderbolta N. Idzie mi on jak krew z nosa ale już widać finał. Na fotkach można zaobserwować jak wnikliwej ocenie są poddawane nasze dzieła na tych spotkaniach. Z rozmów można wynieść wiele cennych uwag na przyszłość 😎 Poza gotowymi, jak zwykle było trochę rzeczy w pudłach i nowych zakupów…jak to u nas. Spory materiał zdjęciowy ze spotkania tym razem zabezpieczył Adam. Dlatego też nie będę się mocno rozpisywał…wszystko co potrzeba widać na fotkach. Do następnego.
Tekst: Zbyszek Malicki, Zdjęcia: Adam Grzymski