Ostatnie wakacyjne spotkanie. Frekwencja wakacyjna w normie 8-). A i miejsce spotkania nie zmieniło się …. choć na zdjęciach wygląda trochę inaczej. W ”Kogucie” był remont i jak widać jest teraz znacznie jaśniej co akurat nam sprzyja. Więcej widać i nawet latarka jest teraz zbędna… Opijaliśmy narodziny SYNA Laurenta. Gratulujemy! Mimo niewątpliwie ”napiętych” emocjonalnie dni Laurent pojawił się na spotkaniach wakacyjnych, a na dodatek na ostatnim pochwalił się też skończonym modelem. Jego IS-3 możecie podziwiać na fotkach. Całkiem zgrabnie wyszedł, a na dokładkę nasz zagraniczny kolega ozdobił swój model białym orłem, co myślę powinno nas napawać dumą 8-). Krzysiek, (którego nie widać na fotkach, bo znów namówiłem go na fotografowanie) przyniósł tym razem coś w pudle. Był to standardowy Spitfire, ale za to z mnóstwem przeróżnych dodatków. Jak to wszystko w nim upchnie… to wyjdzie naprawdę efektowny model.
Ja przytargałem kolejny model który udało się ”prawie” ukończyć w wakacje. To Curtis
H-75 M w malowaniu chińskim. To jego premiera medialna, bo właściwie nigdzie nie pokazywałem jego budowy. Mam nadzieję szybko wrzucić galerię na naszą stronę grupową. Na spotkanie dotarł też Maciej. Zabrał ze sobą swoje ostatnie modele abyśmy mogli przyjrzeć się im z bliska. Les Mureaux robi naprawdę dobre wrażenie. Wg. mnie dużo lepiej wygląda niż na fotkach. Poza tym Spit (jak to u Mac’eyki) no i dwa Messery Airfixa w trakcie budowy. Oczywiście żaden nie będzie teutoński 8-). To tyle z wakacji. Kolejne spotkanie już we wrześniu… A zapomniałbym…..odwiedził nas również kolega Sebol, niestety nie przywiózł swojego sławnego już Me 109. Mam nadzieję że ”rekonesans” się powiódł i ”następną razą” przyjedzie już z czymś do pokazania 8-).
Tekst: Zbyszek Malicki, zdjęcia: Krzysiek Strużyna