Spotkanie lutowe. Zupełnie „przypadkiem” miało nieco bardziej uroczysty charakter. Wynikało to z moich urodzinowych obchodów. Przybyło wielu kolegów, choć nie z powodu urodzin (bo o nich nie wiedzieli). Był Krystian, Kondziu, Fazzy i nawet Bartek, który pojawił się po kilku latach nieobecności, i to od razu z ciekawym modelem ukraińskiego drona nawodnego (bardzo na czasie). By wymienić tylko kilku którzy rzadziej do nas witają. Poza tym mocny skład „stałych” bywalców. Modelarsko też ciekawie. Grześ przyniósł najnowszego śmiglaka CH-53 w niecodziennych barwach Irańskich. Ja miałem ukończony model Ki-84 Hayate (jakże by inaczej). Maciejka pokazał Spitfire w trakcie produkcji. Były też jakieś nowe zakupy.  Nowe miejsce spotkań sprawdza się, choć uciążliwy jest brak możliwości ustalenia stałego dnia spotkań…. cóż do następnego.

Tekst: Zbyszek Malicki. zdjęcia: Maciek Żywczyk