Spotkanie lutowe… nadrabiam zaległości. Niewiele pamiętam, chyba nawet nie byłem na nim od początku, a jedynie pod koniec….ale z tego co widzimy na fotkach było nas znacznie mniej niż zwykle. Jakieś przesilenie zimowe czy co? Tak czy siak warto niewątpliwie odnotować wielki come back Grzesia do modelarstwa. I to w jakim stylu…. przepięknie wykonany cudaczny KAMAN zachwycił mnie wielce. Jak również widać, Grzegorz nie tylko powrócił, ale i ciężko go zatrzymać 😎 Modelował nawet na spotkaniu.  Luty obrodził nam w Leopardy. Możecie tu podziwiać dwa ”duże” koty w skali 1/35. Jeden Flachowy, a drugi Darkowy. Oba ładne i perfekcyjne aż do bólu. Ciąg dalszy Maćkowej sagi z Avią i Mustangiem…. Tu Avia chyba doczekała się finału. Czekamy na Musia. Niezbyt częstym ”gościem” są na naszych spotkaniach figurki. Tym bardziej cieszy widok ”tego czegoś” dostarczonego przez Fazziego. Cokolwiek to jest, wygląda bardzo oryginalnie. Całość tematu zamykają: kokpit Adamowego Camela, fantastycznie zmalowany i intensywnie przerabiane czołgi Mirka (Abramsy i Twardy). Jak zwykle skala 1/72 i jak zwykle mnóstwo tytanicznej pracy, która zniknie jeśli tylko zostaną one pomalowane….Mirek nie maluj ich!

Tyle na teraz. Za kilka dni relacja z marca… no i będzie już na bierząco.

Tekst: Zbyszek Malicki, zdjęcia: Darek Bondarek