Tegoroczny Moson Model Show w Mosonmagyaróvár odbył się w dniach 11-13
kwietnia. Dogodne położenie miasteczka blisko granic z Austrią i Słowacją
oraz dość łatwy dojazd z Polski sprawia, iż coroczna impreza modelarska
cieszy się dużym powodzeniem wśród naszych rodaków. Zarówno wystawiających swoje prace jak i odwiedzających. Same miasteczko oferuje dość bogatą bazę noclegową i
gastronomiczną (lokale często wyposażone w menu wspomagające obrazkami wybór
i zamówienie dania), zakupu pamiątek można dokonać w miejscowym Tesco 😉
a wybredni mogą skorzystać z basenów termalnych.
Modelarskie show odbywa się w centrum miasta w dwóch budynkach. Na terenie
Wydziału Nauk Rolniczych odbywa się wystawa, prelekcje oraz częściowo giełda
modelarska, a po drugiej stronie ulicy w budynku Centrum Biotechnologicznego
ma miejsce główna część giełdy modelarskiej. Całemu przedsięwzięciu
towarzyszą liczne dodatkowe atrakcje zarówno na terenie miasta jak i samej
wystawy.
A modelarsko? Bajka. Od samolotów, poprzez bogato reprezentowaną pancerkę i
dioramy, rząd popiersi i figurek aż po s-f, auta cywilne i całkiem licznie
reprezentowane statki i okręty. W tym roku rozegrano konkurs także w klasach
specjalnych (D-Day – Lądowanie w Normandii, amerykańskie krążowniki szos,
figurki od IWŚ po czasy współczesne) oraz po raz pierwszy przyznawano tytuł
Mistrza Mosonmagyaróvár.
Polacy wśród wystawiających i odwiedzających byli jedną z najliczniejszych
nacji a nasi koledzy znajdowali się wśród prelegentów pokazujących techniki
modelarskie. Całość uzupełniają stoły klubowe ze swoimi wystawami oraz
bogata giełda modelarska gdzie oprócz czeskich i węgierskich form można było
spotkać także krajowych producentów.
Tekst i zdjęcia: Jędrek