Odwiedzając Górny Śląsk warto odwiedzić kopalnie Guido i Sztolnie Królowej Luizy. Ale dzisiaj nie o górnictwie będzie mowa. Tuż obok tej drugiej atrakcji znajduje się Park Techniki Wojskowej.
Muzeum to stanowi zaplecze parkingowo-magazynowo-naprawcze dla MałejArmii „Grupy Śląsk”. Po prostu nagromadzenie sprzętu w jakiego posiadanie weszli członkowie spowodowało potrzebę powołania parku gdzie można pojazdy magazynować, naprawiać i dokonywać przeglądów. A że znaleźli się chętni do zapłacenia kilku złotych za możliwość obejrzenia tego sprzętu to powołano muzeum.
Charakter placówki powoduje, że nie ma on stałej ekspozycji. Część pojazdów jest w danej chwili w naprawie, a część przechodzi przeglądy i można zobaczyć je z odpalonymi silnikami czy nawet w ruchu. Podczas naszej wizyty „pancerniacy” właśnie odpalali T-72, a jeden z właścicieli, Pan Maciek, grzebał przy Jeepie z silnikiem od Aro.
Na placu stały różnego typu pojazdy kołowe i gąsienicowe. Nie tylko wojskowe.
Z niektórych wymontowano napędy i można je w ten sposób dokładnie obejrzeć.
Poza sprzętem lądowym stoją tam trzy samoloty: Su-20, MiG-21PFM oraz An-2.
Jest tez kolekcja działek i rakiet przeciwlotniczych.
Tam gdzie są pancerniacy tam znajdzie się i pies. Pokaźnych rozmiarów wilczyca jest przyzwyczajona do ludzi i skora do zabawy.
W roku hangaru warsztatowego stoi też kilka modeli.
Tak więc chyba warto wstąpić w Zabrzu na ulicę Sienkiewicza 43 i zwiedzić to nieco nie typowe muzeum. A tuż obok zjechać windą, z wycieczką i podziwiać sztolnie królowej Luizy.
Tekst i zdjęcia: Maciek Poniatowski