Lockheed T-33 A Shooting Star

Korea 1950-53; T-33A 67FBS/18FBW, Osan; Academy 1/48

T-33 trafiły do Korei niemal na samym początku konfliktu – samoloty tego typu zasiliły regularne jednostki myśliwskie i myśliwsko-bombowe w charakterze maszyn szkolnych do wykonywania tzw. lotów orientacyjnych (combat orientation flight).
Szybko jednak dostrzeżono tkwiący w nich potencjał i Tbirdy zostały zaprzęgnięte do lotów bojowych – głównie jako samoloty dowodzenia formacjami myśliwsko-bombowymi (np. dowódca 39FIS/51FIG bardzo często latał na TR-623 jako „pathfinder” lub „fighter director”), rozpoznawczych (ocena skutków bombardowań i rozpoznania pogody), wysuniętych kontrolerów naprowadzania (FAC) a także atakowania celów naziemnych (głównie w ramach wsparcia oddziałów lądowych).
Mimo tak szerokiego spektrum zadań wykonywanych przez Tbirdy nad Koreą w literaturze praktycznie nie ma nic ponad krótkie i lakonicznie wzmianki. W trakcie całej wojny w wyniku tzw. lotów operacyjnych utracono tylko dwie maszyny spośród siedmiu wszystkich T-33 jakie stracono w Korei. Co ciekawe obie straty wydarzyły się na początku wojny i pochłonęły doświadczonych pilotów. 13 listopada 1950 roku utracono pierwszego T-33A (s/n  49-993, załoga płk. T. Whitneybell, ppłk. J. A. Rippin), przyczyną było wyczerpanie paliwa podczas powrotu ze wsparcia oddziałów naziemnych (niestety nie udało mi się ostatecznie dociec czy utrata paliwa związana była ze zbyt długim przebywaniem załogi w strefie walk, czy też na skutek uszkodzeń od ognia n-pla). Samolot rozbił się 20 mil na północny zachód od lotniska K-14 na wschodnim brzegu rzeki Han. Obaj piloci byli odznaczonymi weteranami z II WŚ (ppłk Rippin służył w USMC).
Druga starta operacyjna miała miejsce 16 maja 1951 roku (s/n 49-988, załoga ppłk. L.P. Molland i ppłk. W. K. Selenger). W tym przypadku piloci zgłosili się na ochotnika do wykonania rozpoznania pogody na dalekich tyłach wroga i już po wykonaniu zadania podczas podejścia do lądowania na lotnisku K-2 (Taegu) rozbili się o zbocze góry. Także i w tym przypadku opis zdarzenia jest mglisty nie do końca wiem czy przyczyną był błąd naprowadzania czy awaria (instrumentów) naprowadzania. Ppłk. Molland w trakcie II WŚ latał nad Włochami na P-51 (167 lotów bojowych i 11 zniszczonych samolotów niemieckich), zaś ppłk. Selenger w czasie II WŚ wykonał (na P-51) 51 lotów i zestrzelił  cztery samoloty niemieckie oraz był jednym z pierwszych pilotów UASF przeszkolonych w lotach na odrzutowcach (w 1948 roku).
Po drugiej stronie „barykady” Tbird w relacjach pojawia się tylko raz – zwycięstwo nad maszyną tego typu w dniu 3 lutego 1951 zgłasza pilot 177 IAP – N. J. Vorobyev. Ciekawostką jest zgłoszenie przez niego RT-33 których w Korei nie było (nawet AT-33 tam nie było tylko dozbrojone T-33A) – wykaz strat USAF/UN w tym dniu wykazuje utratę dwóch F4U-4, lecz już następnego dnia na liście strat pojawia się pięć F-80. Niewykluczone, że Vorobayev pomylił nie tylko typ ale i datę (razem z nim tego samego dnia F-80 zgłosił inny pilot 177 IAP – I.V. Popov).

Teks i zdjęcia: Hubert „Dewertus” Łabęcki

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*