No i kolejne spotkanie. Miałem nadzieję że pomiędzy spotkaniami uda się wcisnąć jakąś nową galeryjkę….ale jakoś koledzy nie dopisali i żaden nowy materiał na mojej skrzynce nie wylądował….szkoda. Samo spotkanie jednak było bardzo udane. Na fotkach widać kilka twarzy, których wcześniej nie było…..jak to u nas 8-). Mojej twarzy na razie nie ma, ale postanowiłem dołączyć fotkę warsztatową mojego P-40 K, aby pokazać że dół modelarski ode mnie odszedł…. Nie miałem go co prawda na spotkaniu, bo już koledzy go widzieli wcześniej….. a i lakierek świeży położony i trochę strach aby odcisków palców nie załapał przed ”łoszowaniem”, bo potem trudno śię tego pozbyć. Tym razem pojawili się Wojtek i Jędrek no i Maciek, który pokazał nam swoje najnowsze produkcje. Dwa Messerki 109. Bartek zaprezentował prawie gotową wieżę do KV-2. Odbyło się też próbne strzelanie. Sukces całkowity….z odległości metra poczułem na swoim ręku ukłucie odłamków z wystrzału….8-) Kapiszony sprawdzają się świetnie, a mechanizm działa z odrzutem jest imponujący….zresztą widać to dobrze na fotkach. Tym razem odwiedził nas też ”znany warszawski modelarz” Pan Jerzy. Z dumą i ogromnym zaangażowaniem przedstawiał nam imponujące przeróbki jakie samodzielnie wykonał w kilku starszych i nie najlepszych zestawach samolotu P-47 Thunderbolt. Zawsze podziwiam pasję jaką trzeba mieć aby rzeźbić w takich ”plastikach” zwłaszcza gdy nowsze i praktycznie doskonałe modele ( i na dodatek dość tanie) są od dawna na rynku.  Niespodzianką było też pojawienie się Krzyśka Strużyny, który urwał specjalnie dla nas trochę swojego cennego czasu poświęcanego na dokończenie Macci przed zawodami w Lasku. Jako że następnego dnia wyjeżdżał właśnie na te zawody…domowe modelowanie skończył ok. 6.00 rano. Tym bardziej doceniamy postawę godną naśladowania 😎 Z tego co już wiem zawody te skończyły się dla Krzyśka z niemałym sukcesem…..ale o tym pewnie sam napisze już niebawem  w relacji z tej imprezy.