Spotkanie grupowe 9.01.2018

W styczniu było nas duuuużo.  Pojawiły się dawno nie widziane twarze 8-). Sporo kolegów przyniosło swe dzieła aby się podzielić z innymi wrażeniami z ich budowy. Od czego tu zacząć….?  Zaraz po przybyciu moją uwagę przykuł model raczej nie największy…. ciekawe. Ale pierwszym jaki wpadł mi w oko był miniaturowy Sokół Milenium. Precyzyjnie wykonany i pomalowany, na niewielkiej podstawce jest przedstawicielem dość rzadkiego  w naszej grupie nurtu science fiction. Drugą oryginalną ciekawostką była polska tankietka TKS w skali 1/35. Jest to całkowita nowość firmy IBG. Na naszym spotkaniu byliśmy świadkami można by rzec przedpremierowego pokazu!  Jako że nasz kolega Flachenty wykonał prototyp modelu tego pojazdu który to jak dobrze rozumiem pojechał wraz z producentem na targi do Norymbergii. Tam odbyła się właśnie jego premiera. Dopiero teraz mogę o tym napisać bo przed premierą to była tajemnica 8-). Poza tym Darek Trzeciak….jak zwykle niezastąpiony. Na niego zawszę mogę liczyć….jako jeden z naprawdę nielicznych przynosi na spotkania modele które naprawdę cieszą moje oczy. I to nie tylko dlatego że są świetnie wykonane (bo innych kolegów też są takie) ale dlatego że często są z tematyki która mi bardzo odpowiada. Tym razem podziwialiśmy dwa Warhawki w malowaniu pacyficznym i to w najbardziej klasycznej postaci …. ze szczękami! Szkoda, że wbrew pozorom, malowanie takie nie jest zbyt popularne na forach czy zawodach modelarskich…. pewnie dlatego że wszyscy myślą że to takie oklepane….  Dalej mieliśmy prawie ukończonego Grummana rzeźbionego przez Maćka. Strużyn przypomniał się ze swoim Thunderjetem. Dwa pięknie wykonane czołgi w skali 1/72 zaprezentował Bartek. Ale kolegów o tym imieniu mamy w grupie więcej….i wszyscy coś pokazują 8-).  Bartek Piotrowski zaskakuje kolejnym przedziwnym okrętem podwodnym, a Bartek Pyzio w swojej klasycznej roli sklejacza 72-jek z pierwszej wojny światowej…. i jak zwykle w najwyższej formie. Ciekawie wypadło porównanie jego ostatniej pracy …. Fokkera E.V  z takim samym modelem wykonanym przez projektanta tegoż … Marcina Ciepierskiego z Arma Hobby. Marcin odwiedza nas regularnie pokazując swoje modele, ale tym razem zaskoczył mnie pierwszowojennymi obiektami. Drugi, który pokazał miał świetnie wykonaną imitację drewna na kadłubie.  Do tego całego kramu dorzućmy jeszcze już prawie….prawie gotowego Heinkla 111 Maciejki.

To na razie tyle. Następne spotkanie już niebawem w lutym. Szkoda tylko że ja mam totalnego modelarskiego doła….. i od dawna niczego nie zlepiłem. 8-(

Tekst: Zbyszek Malicki, zdjęcia: Maciek Żywczyk

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*