Łask 2017

Kochany pamiętniczku na VII Festiwal Modeli Redukcyjnych w Łasku wybraliśmy się silną ekipą tj. Gajowy, Adam, Flachenty, Kogutowa i Kogut, Trzeci, Tomek, Darek, Bondarek, Maciejka, Stakor, Paweł, Żorżyk i ja. Z Adamem wyruszyliśmy z samego rana co by spokojnie dojechać  i mieć nadzieje na miejsce na stołach. Tegoroczna edycja zapowiadała się bardzo fajnie ze względu na miejsce festiwalu, który odbywał się w 32 Bazie Lotnictwa Taktycznego. Po dojechaniu na miejsce i ominięciu barykad na wjeździe do Bazy zaparkowaliśmy pod hangarem, w którym  odbywał się festiwal. Zaraz po opuszczeniu Adamowego wehikułu pojawiła się rozterka co wybrać. Za plecami hangar z modelami, przed nami hangar z F-16, a przed nim królowa Iskra i Mig-21. Jednak wybraliśmy hangar z modelami, może wpływ na ten wybór miała groźnie wyglądająca kartka z informacją o krótkim czasie postoju. Po przekroczeniu „progu” rzuciło nam się w oczy nasze stoisko klubowe(rollup był pomocny w zlokalizowaniu stolika). Kierując się ku niemu znaleźliśmy Flachę, który to powiedział nam co i jak.

Rejestracja, rozstawienie modeli  i czekanie na resztę ekipy, a w międzyczasie witanie znajomych twarzy i przegląd giełdy. Kiedy wszyscy dojechali i się rozpakowali ruszyliśmy w składzie: Maciejka, Stakor, Trzeci, Tomek i ja na płytę lotniska gdzie odbywał się piknik z okazji święta bazy. Niestety z powodu remontu pasa nic nie latało oprócz małych brzęczących nad głową modeli RC. Kierując się do parku maszyn Archeo Maciejce zapragnęło się Rodeo na kucyku. Na szczęście właścicielce rumaka nie udzielił się jego entuzjazm i zgodziła się tylko na zdjęcie.  Dalej natrafiliśmy na pokaz ptaków drapieżnych. Robiły duże wrażenie, piękne zwierzęta. Dalej zwiedzanie maszyn Archeo jak i gościnnego amerykańskiego sprzętu. Następna była przerwa na grilla i złocisty trunek 🙂 W drodze powrotnej zaliczyliśmy rajd po Rośku, Maciejka miał kolejne sesje zdjęciowe, a Tomkowi zamarzyła się rola Janka z Czterech Pancernych po obejrzeniu pistoletu zabawki dla dzieci.

Po dotarciu na hale i obejrzeniu modeli dostaliśmy info o poczęstunku w budynku nieopodal. Oczywiście trzeba było to sprawdzić.(posiłek był bardzo bardzo). Jeszcze mała rundka na sesje w Mi-24 i gdy wybiła odpowiednia godzina ruszyliśmy na stancje, a następnie na integracje przygotowaną przez organizatorów, gdzie było bardzo fajnie i ciekawie. W drodze powrotnej, nieliczne grono mogło usłyszeć wykład o fazach księżyca  i dotarliśmy na poprawiny pod noclegiem. Było jeszcze fajniej i ciekawiej choć ranek dla niektórych był ciężki 😉

O 9 rano byliśmy pod bramą bazy i czekaliśmy na jej oficjalne otwarcie. Rozejrzenie się po sali czy trafiły się jakieś zdobycze i pakowanie gdyż o 11 musieliśmy opuścić hangar wraz z modelami i udać się na ceremonie zakończenia w Głównym gmachu Bazy. Zakończenie przebiegło całkiem sprawnie. Szkoda tylko, że było dość duszno. Po wręczeniu nagród ponowne  spakowanie i powrót do domu.

W Łasku przyznawaliśmy również swoją klubową nagrodę. Otrzymał ją Tomasz Rojek za dioramę Prypiat.

Sami coś tam nawet wywalczyliśmy

Tekst: Bartłomiej Stawski

Zdjęcia: Tomasz Pest

 

czesc modelarska

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*